Tak na szybko ponad 2000 stron nie przeczytasz. Trzeba z czegoś zacząć. I zwykle zaczyna się od początku. Tutaj zwykle się też kończy. Po autobiograficznej części w diariuszu następuje nieskończony szereg toponimów i obiadów. Opadają ręce. Zanika zainteresowanie. Maciej Kowalski opisał swoje rozczarowanie w następujący sposób: Wpisy są jednak bardzo monotonne, Radziwiłł informuje swych potomków (bo to dla nich przeznaczony był diariusz) o tym, że wstał, zjadł śniadanie, był na mszy, przejechał tyle a tyle mil do jakiejś miejscowości, spotkał się z kimś, odbył rozmowy (nic nie ma o ich treści), zjadł obiad (żeby chociaż napisał co podobno), znowu gdzieś jechał, jadł kolację, czasem przyjmował gości i szedł spać. Spotykamy też niekiedy jednozdaniową informację, że tego dnia „niczem się nie bawił”. Bywało, że pisał o trapiących go chorobach (zwłaszcza o niestrawności i bólu głowy po spożyciu zbyt dużej ilości wina) – w jakiejś mierze był hipochondrykiem. Jedyne ciekawsze fragmenty dotyczą tury kawalerskiej, jaką Rybeńko odbywał po krajach Europy Zachodniej w czasach swojej młodości, także pojatemnych zabiegów o rękę jego przyszłej żony Franciszki Urszuli z Wiśniowieckich (matka wybranki, Anna Radziwiłłowa, była temu małżeństwu przeciwna) oraz działalności na sejmikach i sejmach (choć i wtedy unikał szczegółów).1
No to i proszę sprawdzić! Rok 1719.
0008 | 6 February. Przybył Im pan Krakowski do Białej morabatur tam […] ad 10 ejusdę 10 February. Wyprowadziliśmy wszyscy z Księciem Imścią dobrodziejem, gdzie nas prosił pro Die 13 do Miendzerzycza, gdzieśmy byli przez 12, 13, 14 po obedzie wyjechaliśmy z kąd nas wyprowadzał aż do Rogożnicy. 17 February. Zachorowała moja siostra Karolina na ospę. Martius 11 Martyj Mój brat młodszy Hieronim także na ospę zachorował. 18 Martyj Siostra moja Tekla także na ospę zachorowała. 21 Martyj Za młodu chorowałem często. Często na febrę tercjanę, do tego co niedziel dwie lub trzy bol głowy z ciężkimi miewałem wymiotami, nastąpiła odra i te wszystkie słabości trwały do ospy, na którą dziś zachorował, po której bardzo ciężkich wrzody wysypało i miałem niezliczoną liczbę po ciele i aż do 23 Aprilis z łózka nie wstawał, czym ojca mego bardzo zturbowałem, że gryż się aby straciwszy in Anno 1725 dwóch synów i mnie trzeciego nieposbadał, z której alteracji i sam z razu na żółtaczkę potem na puchlinę D 24 Aprilis zachorował w której D 2 Augustus feciit vivere. |
0009 | Vivere. Z wielkim nieszczęściem familii a żalem majestatu senatu i wszystkich przyjaciół, których mógł mieć, będąc trzydzieści lat ministrem, pieczętarzem z szedł z tego świata. Z piękna duszy dyspozycją testamentu nie pisał żadnego, gdyż kiedy się pytano tak disponet Domum, odpowiedział zostawię podściwą żonę i dzieci, to ich wszystko. Imść ksiądz Przebendowski biskup Łucki dał mu papieską absolucją ante ogonem, który niech z bogiem odpoczywa, i kto ten punkt czytać będzie suplikuję za duszę jego o troje pozdrowienia. Pan Bóg ten uczynek miłosierdny nagrodzi, zostawił nas sześcioro, to jest Katarzynę pannę, drugą Konstancją, którą ojciec mój za życie wydał zamąż za Im pana Jana Sapiehę, kasztelana Trockiego, który tylko pół roku z nią żył i jak się pokłócili z sobą, to siostra w domu u nas mieszka, mnie Michała Kazimierza, Teklę panną, Karolinę także panną i brata mego Hieronima w piątym roku. Ja dosyć zostałem młody całej familii opiekunem i musiałem za młodu myśleć o interesach domu. |
0010 | 1719 Augustus matka moja zachorowała y prawie zdesperowana była y nie prędzej przyszła do siebie jak d. 13 septembris. September 10 September. Jam sam zachorował był ciężko na wymioty, które pochodziły z okazji, żem lubił na koniu biegać, przezio nieporachowaną moc z konia szwanków miewałem, ale zawsze Pan Bóg bronił nieszczęścia, gdym zaś przed tą chorobą wsiadał na konia w tym momencie wielka choroba Jego porwała, y zemną na kamienie przed Gankiem Bialskim rzuciła z której to alteracji, y żalu Ojca na wymioty zachorowałem i trwałem w niej aż do 28 7bris October 1 October Jechałem do Janowa do Imści księdza Prependowskiego Biskupa Łuckiego, tegoż dnia na noc do Wysokiego do Imści Pana pisarza Litewskiego Sapiehy, tam przenocowawszy na zajutrz jechałem do Czarnawczyc na obiad do księcia Iść wojewody Nowogrodzkiego, stryja mego, tam przenocowawszy do Terespola do Imś pana Hetmana Pocieja, gdzie mi był rad y nie puścił, aż nazajutrz, po obiedzie skąd na zad do Białej powróciłem. 15 October Z księżną Jejmością matką moją wyjechałem z Białej do Wschowy, na noc do Międzyrzeca i siostra księżniczka Katarzyna była z nami w tej |
0011 | W tej drodze 16 October Na popas do Lukowa. 17 October Na popas do Parysowa na noc do Osiecka. 18 October Na popas stanęliśmy w Gorach gdzieś my się przewieźli przez Wisłę na noc do Lesznowoli, y tam bawiliśmy aż ad 20 8br 20 October Przejazdem byliśmy u Im pana wojewody Płockiego w Talentach, na popas do Izdebna, na noc do Miedniewic, z skąd księżna Jejmsc matka moja jechała na noc do Nieborowa, do Im pani Towiańskiej de domo Lubomirskiej podczaszynej koronnej mnie z księżniczką Imścią Katarzyną siostrą moją zostawiwszy w Miedniewiczach. 21 October Obiad jedliśmy w Nieborowie, a wozy poszli na popas do Ruszlina, na noc do piątku, gdzieśmy ich dogonili. 22 October Na popas do Krupskiego Młyna na noc do Niemysłowa. 23 October Pod Sądkąwem przewoziliśmy się na popas do Goszczanowa na noc do Sierzchowa. 24 October Na Popas do Kleszczowa, na noc do Ruszkowa. 25 October Na popas do Krotoszyna, na noc do Kobylan. 26 October Na popas do Punic, na noc do Rudziny. |
0012 | 27 October Na noc do Dębowej Lęki o czwierć mile od Wschowy, y tam staliśmy jedenaście dni, w tych dniach miałem te szczęście być z księżną Jejmością matką moją na pokoju i Panu upaść do nóg od którego otrzymałem deklaracją Starostwa Przemyskiego, ale skutek do Sejmu in Xbri przy padającego odłożono, i tak infectis rebus wyjechaliśmy ze Wschowy. November 8 November Z Dębowej Lęki na popas do Leśnej, gdzieśmy się z wozami rozłączyli, wozy prosto do Częstochowy, a my do Wrocławia i na noc do Czernina. 9 November Na Popas do Płoskow, na noc do Petrowina. 10 November Na popas do Wejdy, na noc do Wrocławia, gdzieśmy przez 11 y 12. 13 November Księżna Jejmość matka moja odjechała na noc do Oławy. 14 November I ja a przyjechałem do Oławy gdzieśmy Królewicza Jakuba niezastali, który odwoził córkę najmłodszą Klementynę za pretendenta Angielskiego, ale samą królewiczową z dwoma zastaliśmy corkami, Kazimirę, która in celibatu umarła i Charlotto, |
0013 | z Charlottą w której strasznie się pokochał i nie obyła to partia trudna dla mnie tylko ta było nie na rękę że Ojca nie zastaliśmy. 15 November Wyjechaliśmy z Oławy rano, skąd nas przeprowadzały królewny się o milę a my na popas do Ligoty, na noc do Mledarzowa. 16 November Na popas do Mierzhorza, na noc do Radłowa. 17 November Na popas do Głobuska, gdzieśmy się zjechali z wozami, na noc do Częstochowy, gdzie zabawiwszy przez dzień 18 i 19. Ejusd. Wyjechałem na popas do Krotejna, na noc do Radomska. 20 November Na popas do Grzędowa, na noc do Rozprzy. 21 na popas do Welborza, na noc dw Mszczonowa. 22 November Na popas do Nadarzyna, na noc do Warszawy, gdzieśmy się bawili ad 26 Ejusd. 26 November Wyjechaliśmy do Dębowa na noc 27 November Na popas do Latowicza, na noc do Stoczka. 28 November Na popas do Łukowa, na noc do Międzyrzeca, wozy, a my do Białej na noc i tu |
0014 | I tu bawiliśmy od 26 Xbris. 26 November Wyjechaliśmy z księżną Imsć dobrodziejką matką moją do Warszawy na reasumpcja mą Sejmu w Grodnie limitowanego pod Laską Imść pana Krzysztofa Zawiszy starosty Minskiego. 30 Xbris Zaczynający y nocowaliśmy w Międzyrzecu. 27 November Na Popas do Łukowa, na noc do Stoczka. 28 November Na Popas do Sinicy, na noc do Dębowa. do Dębifa. 29 November Przyjechaliśmy do Warszawy obiad 30 November Sejm się szczęśliwie zaczął. |
[1] Kowalski, Maciej. „Życie w ciągłych rozjazdach – podróżowanie jako formaaktywności młodego magnata w czasach Augusta Mocnego według diariuszaksięcia Michała Kazimierza Radziwiłła“. Samotrzeć, w kompaniczy z orszakiem? Społeczne aspekty podróżowania w średniowieczui w czasach nowożytnych, Monika Saczyńska, Ewa Wółkiewicz., 499–515. Warszawa, 2012, s. 500